Category "Kącik Rodzica"

30cze2024

 Agnieszka Białecka-Rutkowska

1 kwietnia 2019

mojprzedszkolak.pl/artykul/pozytywna-dyscyplina

Wielu rodziców wychowując swoje dzieci szuka złotego środka pomiędzy byciem rodzicem wymagającym i konsekwentnym, a pozwalającym dziecku na zupełną swobodę. Rozwiązaniem jest Pozytywna Dyscyplina – metoda wychowawcza oparta na wzajemnej miłości i szacunku. Zakłada jednocześnie uprzejmość i stanowczość, a interakcję dorosły-dziecko opiera na wolności i porządku. Jest to koncepcja, która idealnie wpisuje się w autorytatywną metodę wychowawczą, w której rodzice jednocześnie chronią, wspierają i wymagają. Chociaż samo słowo „dyscyplina” może kojarzyć się negatywnie, w poniższym artykule pokażę Państwu, że Pozytywna Dyscyplina, niewiele ma wspólnego z rygorem i ciągłą kontrolą.

Pozytywna Dyscyplina opiera się na czterech głównych kryteriach:

więź − kształtowanie u dziecka poczucia przynależności i znaczenia;

szacunek i zachęcenie − szacunek do dziecka przy jednoczesnym zachowaniu stanowczości i zachęcaniu do działania;

czas − efekty Pozytywnej Dyscypliny są długotrwałe;

umiejętności społeczne/życiowe − Pozytywna Dyscyplina opiera się na wzajemnym szacunku, poszukiwaniu rozwiązań i trosce o innych. Uczy współpracy i zaangażowania, a także podkreśla ważność dotrzymywania słowa.

Pozytywna Dyscyplina bazuje na psychologii indywidulanej A. Adlera, która zakłada, że podstawową potrzebą każdego człowieka jest potrzeba przynależności. Jednak, aby przynależeć do danej społeczności, należy posiadać pewne podstawowe kompetencje interpersonalne, które umożliwiają komunikację z otoczeniem. Dlatego ważne jest, żeby od najmłodszych lat pomagać dziecku te kompetencje rozwijać, bowiem to dzięki nim ma szansę zyskać społeczną akceptację i zaspokoić podstawową potrzebę przynależności.

Zarówno pozwalanie dziecku na wszy­stko, jak i przesadne stosowanie zakazów i nakazów nie są dobrymi metodami wychowania. W pierwszym przypadku eliminujemy z procesu wychowawczego element budowania autorytetu, który jest bardzo ważny w relacjach z dzieckiem. W drugim natomiast brakuje poszanowania autonomii małego człowieka. Jak więc skutecznie stawiać granice, nie wykorzystując systemu kar i nagród? Kluczową rolę odgrywa tutaj postawa rodzica. Kiedy widzimy, że dziecko nie potrafi poradzić sobie z daną sytuacją, kara nie nauczy go rozwiązywania problemów i uniknięcia ich w przyszłości. Należy wspierać dziecko w poszukiwaniu rozwiązań i koncentrować jego uwagę na wnioskach, które może z danej sytuacji wyciągnąć. Pamiętajmy, by zawsze wzmacniać pewność siebie u dziecka. Docenienie jego wysiłków i postępów w drodze do celu, zachęci je do podejmowania wyzwań.

Nieodpowiednie zachowanie – czym tak naprawdę jest i z czego wynika?

Jane Nelsen w książce poświęconej Pozytywnej Dyscyplinie zaproponowała nowe spojrzenie na zachowanie, które rodzic może uznać za „nieodpowiednie”. Według niej wynika ono z ogólnej niewiedzy lub braku świadomości czy umiejętności. Celem jest zaspokojenie podstawowych potrzeb przynależności i znaczenia. Dziecko nie ma złych intencji, zachowuje się w ten, a nie inny sposób, ponieważ nie potrafi inaczej.

Według tej teorii nieodpowiednie zachowanie dziecka jest jego błędnym celem. Pozytywna Dyscyplina pomaga rodzicom je dekodować.

BŁĘDNE CELE DZIECKA WG POZYTYWNEJ DYSCYPLINY

UWAGA − dziecko jest przekonane, że przynależy tylko wtedy gdy skupia na sobie uwagę, jest dostrzegane przez innych i/lub traktowane w specjalny sposób. Dlatego jego zachowania mają na celu zwrócenie uwagi: dziecko bałagani, głośno się zachowuje, przeszkadza i robi wszystko, by uwaga rodzica skupiała się na nim;

WŁADZA − dziecku wydaje się, że przynależy tylko wtedy gdy kontroluje sytuację, rodzic nie ma nad nim władzy. W takim przypadku dziecko buntuje się i odmawia współpracy, wykonuje polecenia odwrotne do tych, które dostało od rodzica;

ZEMSTA − dziecko czuje się zranione, straciło poczucie przynależności, daje więc sobie prawo do ranienia innych. Wtedy pojawiają się zachowania agresywne;

BRAK WIARY − dziecko odbiera sobie prawo do przynależenia, nie wierzy w to, że mogłoby przynależeć. Przekonuje innych, że jest do niczego, a sobie nie daje szans na powodzenie, rezygnuje z prób, bo i tak mu się nie uda.

Dekodowanie przyczyn nieodpowiedniego zachowania dziecka jest początkiem budowania lepszych relacji rodziców z dziećmi. Pozytywna Dyscyplina pokazuje rodzicom, jak powinni postępować i daje im gotowe narzędzia, pokazując, że na każdy typ nieodpowiedniego zachowania jest skuteczne rozwiązanie. Na przykład, kiedy dziecko potrzebuje uwagi, zamiast ciągle je upominać, lepiej będzie wyznaczyć mu konstruktywne zajęcie. Kiedy dziecko walczy o władzę – warto zaangażować je we wspólne rozwiązywanie problemów, działać stanowczo, ale uprzejmie. Jeśli dziecko się mści – pomoże otwarta rozmowa o uczuciach. Natomiast kiedy dziecko nie wierzy w siebie, należy dać mu możliwość osiągnięcia małych sukcesów. To wcale nie jest takie trudne, a buduje stabilne i trwałe więzi z dzieckiem.

21sty2024

Rodzice.pl – ciąża, poród, dziecko – poradnik dla Rodziców

EDUKACJA I PSYCHOLOGIA

Gotowość szkolna – czym jest i jak ją ocenić? Na co rodzice powinni zwrócić uwagę?

Pójście po raz pierwszy do szkoły to duże wydarzenie w życiu małego człowieka, a także ogromne przeżycie dla jego rodziców. Moment ten to zazwyczaj przeplatające się nieustannie radość, stres i niepokój, czy maluch na pewno sobie poradzi. Jest to w końcu całkowita zmiana w codziennym funkcjonowaniu – dochodzą nowe obowiązki, zupełnie nowe trudności i wyzwania do pokonania. Dziecko musi także zmierzyć się z nowymi sytuacjami społecznymi, odnaleźć się na co dzień wśród rówieśników. Aby sprostać nowym okolicznościom, musi wykazać się odpowiednią dojrzałością, która określana bywa jako gotowość szkolna. Jak ją prawidłowo ocenić?

Gotowość szkolna – czym jest i jak ją ocenić? Na co rodzice powinni zwrócić uwagę?

Co to jest gotowość szkolna dziecka?

Rozpoczęcie edukacji szkolnej to jeden z najbardziej przełomowych momentów w życiu dziecka. Wiąże się nie tylko ze zmianą sposobu codziennego funkcjonowania, ale także koniecznością dostosowania się do nieznanych dotąd wymagań i oczekiwań oraz szeregu sztywnych zasad. W porównaniu do dość luźnych reguł panujących nie tylko w przedszkolu, ale jeszcze także w zerówce, pójście do szkoły jest więc przejściem do zupełnie innego świata. Jest to więc ogromny stres nie tylko dla małego ucznia, ale także dla jego rodziców. Pojawia się mnóstwo pytań i wątpliwości, czy nasza pociecha odnajdzie się w środowisku szkolnym. Nie ma na to oczywiście jednoznacznej odpowiedzi – wszystko zależy od ściśle indywidualnych cech i czynników. Na to, jak dziecko poradzi sobie w szkole, ma jednak duży wpływ gotowość szkolna dziecka – czyli, mówiąc inaczej, pewna dojrzałość w zakresie emocjonalnym, intelektualnym, społecznym i fizycznym do podjęcia nauki w szkole.

Wciąż nie istnieje jednak jedna, precyzyjna definicja tego sformułowania – jest to bowiem nadal przedmiot analiz i dyskusji wielu psychologów dziecięcych oraz pedagogów. Najczęściej powtarzane wyjaśnienie tego pojęcia mówi, że jest to “osiągnięcie przez dzieci takiego rozwoju fizycznego, społecznego i psychicznego, który czyni je wrażliwymi i podatnymi na systematyczne nauczanie i wychowanie w klasie pierwszej” (prof. S. Schuman, UJ). W praktyce oznacza to bowiem nabycie określonych umiejętności, doświadczeń i kompetencji, a także gotowość do przystosowania się do nowych form aktywności i działania.

Nie trzeba jednak od razu popadać w skrajność i wymagać od dziecka zbyt wiele. Dojrzałość szkolna dziecka nie oznacza, że powinien on już posiadać większość wiedzy zdobywanej w trakcie pierwszej klasy. Musi być jednak na tyle gotowy i samodzielny, aby w miarę płynnie przejść proces stawania się uczniem i poradzić sobie z szeregiem nowych wyzwań.

Gotowość dziecka do szkoły – przykłady umiejętności

Specjaliści przy dokonywaniu oceny gotowości szkolnej dziecka zalecają wzięcie pod uwagę kilku sfer:

rozwoju fizycznego,

dojrzałości społecznej,

dojrzałości emocjonalnej,

umiejętności porozumiewania się,

rozwoju umysłowego/intelektualnego.

W przypadku dojrzałości fizycznej chodzi o ogólną sprawność ruchową oraz manualną, a także koordynację wzrokowo-ruchową czy równowagę. Braki w tym zakresie mogą skutkować problemami z adaptacją szkolną oraz w kontaktach z rówieśnikami. Zdaniem specjalistki B. Zakrzewskiej dziecko gotowe do pójścia do szkoły powinno charakteryzować się:

– odpornością na stres,

– prawidłowym funkcjonowaniem zmysłu wzroku oraz słuchu,

– znajomością orientacji kierunkowo-przestrzennej,

– umiejętnością sprawnego biegania, skakania, chwytania przedmiotów (np. piłki), swobodnego korzystania z urządzeń na placu zabaw,

– precyzyjnymi ruchami rąk (np. posługiwanie się nożyczkami, drobnymi elementami),

– znajomością stron prawa – lewa,

– umiejętnością samodzielnego ubierania się, zapinania guzików czy suwaków, posługiwania się łyżką/widelcem,

– rozwój manualny pozwalający dziecku na swobodną naukę pisania (np. pierwsze takie próby w domu),

– umiejętność sprawnego przemieszczania się (również wśród ludzi) oraz pokonywania przeszkód.

Sfera emocjonalna oraz społeczna są ze sobą w większości przypadków ściśle powiązane. Odpowiedni rozwój zarówno jednej, jak i drugiej może przyczynić się do lepszej adaptacji w szkole i w miarę szybkiego przystosowania się do nowej rzeczywistości. Do najważniejszych cech w zakresie rozwoju społeczno-emocjonalnego należą:

– rozumienie prostych sytuacji społecznych oraz umiejętność rozpoznawania, które zachowanie jest złe, a które dobre,

– przystosowanie się do zasad obowiązujących w grupie rówieśniczej – ich rozumienie oraz przestrzeganie,

– zdolność do rozstania się z rodzicami/opiekunami na dłuższy czas,

– chęć i umiejętność nawiązywania kontaktów z rówieśnikami oraz z nauczycielem,

– umiejętność współpracy w grupie rówieśników,

– samodyscyplina i zdolność do przystosowania się do norm życia w szkole – zarówno wśród rówieśników, jak i podczas lekcji,

– sumienność w zleconych zadaniach,

– empatia, umiejętność rozpoznawania uczuć innych,

– chęć do uczestniczenia we wspólnych zajęciach i aktywnościach,

– umiejętność wyrażania i artykułowania negatywnych emocji w sposób cywilizowany, akceptowany społecznie (bez agresji, krzyków, wyżywania się na innych itp.),

– wrażliwość na potrzeby innych,

– umiejętność poproszenie o pomoc w razie potrzeby,

– umiejętność uważnego słuchania, a w razie wątpliwości – dopytania, o co chodzi.

Kolejną sferą, która podlega ocenie podczas diagnozowania gotowości szkolnej dziecka, jest dojrzałość intelektualna/umysłowa. Do najważniejszych osiągnięć małego ucznia w tym zakresie powinny być:

– ciekawość świata, chęci do nauki, przejawianie zainteresowania otaczającą rzeczywistością,

– umiejętność skoncentrowania uwagi przez dłuższy czas na jednym zagadnieniu,

– umiejętność (lub podjęcie próby) radzenia sobie z trudnościami,

– zdolność łączenia przyczyny ze skutkiem (np. w przypadku własnych działań i decyzji),

– umiejętność wykorzystywania posiadanej wiedzy w praktyce,

– rozwinięta pamięć – umiejętność zapamiętywania krótki wierszyków, rymowanek, piosenek,

– brak problemów ze zrozumieniem prostych komunikatów i poleceń (np. nauczyciela),

– umiejętność poprawnego wysławiania się i logicznego formułowania swoich myśli,

– wykazywanie zainteresowania rezultatami własnych działań.

Gotowość szkolna dzieci sześcioletnich

Ocena gotowości szkolnej pomaga rodzicom stwierdzić, czy ich dziecko jest już na tyle dojrzałe i samodzielne, że będzie w stanie sprostać wszystkim czekającym na nie wyzwaniom. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości rodzice powinni zwrócić się w pierwszej kolejności do nauczycieli przedszkolnych z prośbą o ich ocenę. Następnym krokiem może być wizyta u specjalisty z zakresu psychologii dziecięcej, który wykona specjalne testy i przedstawi swoją ocenę wraz z uzasadnieniem.

Brak gotowości szkolnej

Na podstawie własnych obserwacji oraz opinii specjalistów rodzice mogą stwierdzić, że ich dziecko nie jest jeszcze gotowe do podjęcia edukacji w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Dzieje się tak zazwyczaj, gdy dziecko jest całkowicie lub prawie całkowicie niesamodzielne, np. nie potrafi się ubrać. Brak gotowości szkolnej może dotyczyć również dzieci, które nie potrafią się skoncentrować, nie wykazują żadnego zainteresowania nauką i zajęciami lub mają problemy w sferze emocjonalnej – np. nie są w stanie zrozumieć obowiązujących w szkole norm i dostosować się do nich albo reagują agresją w sytuacjach stresowych czy nieprzyjemnych. Podobne czynniki nie muszą być jednak powodem do niepokoju rodziców – nie zawsze są bowiem oznaką poważniejszych problemów. Niektóre dzieci potrzebują po prostu nieco więcej czasu i należy im go dać. W razie potrzeby zawsze można udać się po wsparcie do specjalisty, który doradzi również odpowiednią pracę z dzieckiem tak, aby osiągnęło dojrzałość szkolną.

W niektórych przypadkach na wniosek specjalisty psychologa rodzic może ubiegać się o odroczenie rozpoczęcia edukacji przez dziecko.

10gru2023

RAZEM Z PRZEDSZKOLAKIEM DLA RODZICA

Dzieci, tak jak dorośli, także czują lęk. Wiele z tych lęków to część procesu dorastania. Nasze pociechy na różnych etapach rozwoju boją się zwierząt, owadów, burzy, wysokości, wody, krwi czy ciemności. Wraz z wiekiem lęki w większości mijają, ale część z nich towarzyszy nam również w dorosłości. Gdy nasze dziecko czuje lęk, często robimy wszystko, by je przed nim ochronić. W rzeczywistości zamiast pomóc, pogarszamy sprawę.

ELIMINOWAĆ CZY OSWAJAĆ?

Próba wyeliminowania lęku z życia dziecka jest prawie niemożliwa. Ponieważ lęk towarzyszy nam często i w wielu sytuacjach, ważną umiejętnością jest wzmacnianie pewności siebie, wiary we własne możliwości oraz traktowanie lęku jako części składowej ludzkiego życia. Lepiej zatem nauczyć dziecko, jak ma sobie radzić ze swoim lękiem, bo gdy pokonuje ono lęk, zaczyna zauważać, że często przecenia prawdopodobieństwo wystąpienia czegoś złego. Uczy się także doceniać swoje umiejętności radzenia sobie, gdy coś w życiu idzie nie tak.

TRZY RZECZY, KTÓRE WARTO WIEDZIEĆ O LĘKU:

To uczucie, którego od czasu do czasu każdy z nas doświadcza. Lęk ostrzega nas przed zagrożeniem, chroni przed niebezpieczeństwem i pomaga nam osiągnąć ważne cele.

Lęk jest potrzebny. Chociaż jest on nieprzyjemny, tak jak inne emocje jest tymczasowy. Odczucia, których doświadczamy w sytuacji lęku, mają na celu zaalarmować nas i postawić nasze ciało w gotowości.

Ma charakter adaptacyjny. Lęk pomaga nam przygotować się na prawdziwe niebezpieczeństwo. Może również pomóc nam osiągnąć najlepsze wyniki i zmotywować nas do nauki do egzaminu lub treningu przed ważnym meczem.

JAK WSPIERAĆ DZIECKO, KIEDY DOŚWIADCZA LĘKU?

Powiedz, że lęk jest normalnym uczuciem i w porządku jest się tak czuć.

Okaż akceptację dla niepokojących myśli i uczuć.

Zachowaj spokój.

Naucz dziecko rozpoznawać u siebie oznaki lęku.

Zachęcaj do podejmowania prób radzenia sobie z lękiem i proszenia o wsparcie, gdy go potrzebuje.

Ćwicz z dzieckiem proste techniki relaksacyjne, takie jak branie trzech głębokich oddechów lub ćwiczenie „Teraz jestem bezpieczny”.

Zamień puste pudełko po chusteczkach higienicznych w „pudełko na zmartwienia”. Poproś dziecko, aby napisało lub narysowało swoje zmartwienia i „wrzuciło” je do pudełka. Na koniec dnia lub tygodnia możecie wspólnie przejrzeć pudełko.

21maj2023

Katarzyna Budnik

Poznań

                             

Szanowni Rodzice,

w ramach poszerzenia naszej współpracy związanej z opieką i wychowaniem Waszych dzieci przebywających w Bursie, chcielibyśmy po raz kolejny zachęcić Państwa do zapoznania się z ciekawym artykułem poruszającym ważne aktualne problemy dotyczące młodzieży.

Życzymy ciekawej lektury.

-BEZPIECZEŃSTWO DZIECI W SIECI-

Wszyscy jesteśmy świadkami błyskawicznego rozwoju technologicznego. Jest on szczególnie zauważalny w dziedzinie telekomunikacji, zwłaszcza Internetu. Z roku na rok zwiększa się katalog dostępnych usług i sposobów porozumiewania się na odległość. Z założenia służyć mają one dobru powszechnemu, ułatwić kontakt i wzmacniać więzi pomiędzy ludźmi. Tymczasem niejednokrotnie wykorzystywane są one również do nieuczciwych, sprzecznych z prawem praktyk, przed którymi chcielibyśmy Państwa ostrzec.

Błyskawiczny rozwój technik powoduje, że dostępność usług telekomunikacyjnych stale się zwiększa. Nowe technologie dają nam bardzo dużo możliwości, niejednokrotnie jednak wykorzystywane są również do nieuczciwych lub sprzecznych z prawem praktyk. Dlatego tak ważne jest, by przed niebezpieczeństwami w sieci ustrzec najmłodszych użytkowników Internetu- to oni są najbardziej podatni na zagrożenia telekomunikacyjne. W najprostszym ujęciu zagrożenia te mogą się wiązać:

 z niewłaściwymi lub szkodliwymi treściami z jakimi mogą się zetknąć młodzi w Internecie

 z niewłaściwymi osobami, które będą się chciały z nimi kontaktować

 z niebezpiecznymi działaniami jakie mogą sami podejmować, a które mogą mieć dla nich niebezpieczne konsekwencje

1. Niebezpieczne treści.

Zaliczamy do nich filmy, zdjęcia, informacje zawierające elementy szkodliwe dla rozwoju psychicznego i emocjonalnego młodego człowieka. Materiały pornograficzne, obrazy i filmy prezentujące przemoc i okrucieństwo, treści ksenofobiczne i rasistowskie, treści promujące zachowania destrukcyjne, takie jak : anoreksja, samookaleczenia, narkotyki. To co dla nas jawi się jako jedynie coś niewłaściwego, może mieć silny wpływ na zainteresowania i postawę młodego człowieka, szukającego określenia własnej tożsamości i miejsca w otaczającym go świecie.

2. Niebezpieczne kontakty.

Portale społecznościowe pozawalają na kontaktowanie się osób z różnych zakątków świata, nawiązywanie ciekawych znajomości czy nawet znalezienie partnera lub partnerki na resztę życia. To także często doskonałe źródło informacji, ale także tutaj może dochodzić do nadużyć. Oprócz zjawiska tzw. groomingu czyli uwodzenia dzieci w Internecie w celu późniejszego wykorzystywania seksualnego czy produkcji materiałów pornograficznych, niebezpieczne kontakty mogą dotyczyć także zjawisk takich jak werbunek do sekty lub grupy przestępczej. Kolejne zagrożenie to oszuści lub włamywacze, którzy wykorzystują naiwność lub łatwowierność dziecka, żeby uzyskać informacje na temat jego rodziców (gdzie pracują, kiedy, ile zarabiają) czy sprzętów znajdujących się w mieszkaniu, aby następnie wykorzystać to dla celów przestępczych.

3.Niebezpieczne działania: cyberprzemoc.

Cyberprzemoc to zjawisko, które ulega ciągłym zmianom, ale jej najczęstsze formy to między innymi:

 rejestrowanie filmów i robienie zdjęć wbrew czyjejś woli

 publikowanie cudzych zdjęć i filmów bez zgody

 rozsyłanie fałszywych informacji, które mają za zadanie skompromitować bądź zawstydzić daną osobę

 nękanie, ośmieszanie, poniżanie czy wręcz prześladowanie za pomocą Internetu lub telefonu komórkowego

 stosowanie mowy nienawiści wobec konkretnej osoby lub grupy osób

 pisanie obraźliwych komentarzy na portalach społecznościowych, forach, blogach etc…

Rolą rodzica jest bycie towarzyszem dziecka w przygodzie z Internetem. Warto, by we wspólnym poznawaniu Internetu rodzic pamiętał o poniższych zasadach:

1. Naucz swoje dziecko podstawowych zasad bezpieczeństwa i krytycznego podejścia do treści zamieszczanych w Internecie.

2. Naucz dziecko chronić prywatność, pomóż mu stworzyć bezpieczny profil, maksymalnie chroniący jego prywatność.

3. Nie narażaj dziecka, publikując bezkrytycznie jego zdjęcia w sieci.

4.Chroń komputer dziecka przed niewłaściwymi treściami. Upewnij się, że na komputerze Twojego dziecka działa zaktualizowany program antywirusowy i zapora sieciowa.

5.Naucz dziecko szacunku dla innych internautów i przekonaj je, że nawet pozornie niewinne żarty potrafią bardzo krzywdzić.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY?

Jeśli już wydarzy się coś złego, ważne aby nie tracić głowy, nie obwiniać siebie ani dziecka ale okazać wsparcie i spróbować znaleźć rozwiązanie. Jeśli znajdziemy się w trudnej sytuacji, pomocy i porady możemy szukać pod bezpłatnym numerem telefonu: 800 100 100 jest to specjalny telefon zaufania dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa w sieci. Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111, strona internetowa: www.116111.pl

Bezpieczeństwo małoletnich w Internecie to kwestia przede wszystkim edukacji, nie tylko dzieci, ale i swojej własnej, aby umieć rozpoznać pojawiające się zagrożenia oraz właściwie na nie reagować. Dokładnie tak samo, jak robimy to w rzeczywistości. Im lepiej zapoznamy dziecko ze światem wirtualnym, tym większe poczucie bezpieczeństwa zagwarantujemy sobie i jemu.

Wychowawca:

Katarzyna Budnik

Źródła informacji:

Szymon Wójcik; Internetowe zagrożenia dzieci i młodzieży; Projekt „Bezpieczne Interneciaki” 2013

Bezpieczeństwo dzieci online; Kompendium dla rodziców, nauczycieli i profesjonalistów

Polskie Centrum Programu Safer Internet; Warszawa 2014

12mar2023

Opracowała mgr Milena Maryon-Nowak

Pojawienie się dziecka z niepełnosprawnością w rodzinie – jak wspierać rodziców i rodzinę

Jako psychoterapeuta spotykam w gabinecie różne osoby, zarówno młodsze jak i starsze. Niezwykle cenna jest dla mnie wskazówka Yaloma (1999), mówiąca o tym, że chcąc być dobrym terapeutą trzeba potrafić uczyć się od swoich pacjentów. Wcześniej dużo pracowałam z dziećmi z niepełnosprawnością, ich rodzicami oraz rodzinami. Ucząc się od rodziców i korzystając z ich doświadczeń, kiedyś poprosiłam mamę dziewczynki, z którą pracowałam o to, by spróbowała podzielić się swoimi doświadczeniami pisząc list do innych rodziców. Rozważając temat pojawienia się niepełnosprawności w rodzinie, warto przytoczyć poniższy list.

Rodzice dla rodziców – list rodzica

Zawsze myślałam o sobie, że nie mogę być matką niepełnosprawnego dziecka, ponieważ: „ja się na taką matkę zupełnie nie nadaję”.
Ale los chciał inaczej – jestem mamą trzyletniej Julii z Zespołem Downa. O tej chorobie niewiele wiedziałam, a o mojej ignorancji może zaświadczyć wspomnienie, gdy byłam w ciąży, spotkałam na parkingu dziewczynę z Zespołem Downa. Wpatrywała się we mnie, a ja pomyślałam, że takie dziecko to…”największe nieszczęście jakie może spotkać rodziców.” Miesiąc później przyszło mi się „zmierzyć z tym nieszczęściem”.
Przez pół godziny po porodzie byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem, ale przyszła lekarka i oznajmiła mi suchym głosem, że dziecko ma Zespół Downa i zostawiła mnie samej sobie, bez żadnego wsparcia, dobrego, pocieszającego słowa. Ze szczytu szczęścia wpadłam w „otchłań rozpaczy”. Był to szok, totalne odrętwienie i straszne myśli: „ja nie chcę jej znać, ja sobie z nią nie poradzę, ja się jej boję, nie jestem Matką Polką, niech sobie mąż mówi i robi co chce… ja jej nie chcę!!!” Ale wystarczyło jedno spojrzenie na córeczkę, aby te myśli odeszły na zawsze. Przecież to moje, upragnione dziecko, moja Julusia! Przecież ona nie musi, tak jak dziewczyna z parkingu, mieć okropnej fryzury „na jeża” i być brzydko ubrana.
Jak każdy „świeżo upieczony” rodzic niepełnosprawnego dziecka musiałam przeżyć swoje cierpienie i wylać swoją porcję łez. One oczyszczają i przynoszą ulgę. Gdy wypłakałam już swój ból i żal, zaczęłam myśleć o Julce. Zaistniała myśl, że urodziłam moje dziecko po to… aby było po prostu – szczęśliwe!
Wykształcenie, uroda, bogactwo – na pewno nie zapewniają szczęścia. Ważne jest to, aby Julka miała obok siebie kogoś, kto ją kocha, akceptuje, rozumie. Mottem mojego życia stały się słowa Jean Vanier: „Leczyć miłością, to akceptować dziecko ze wszystkimi jego słabościami, ale jednocześnie wierzyć w jego możliwości rozwoju. Wierzyć i uczynić wszystko, by rozwój mógł się dokonać”.
Julcia jest dla mnie i męża największym skarbem i radością życia. Na pewno nie jest żadnym nieszczęściem (jak dawniej myślałam). Jesteśmy po prostu zakochani w naszej córeczce, a ona – czując to, jest najwspanialszym dzieckiem na świecie. Ma bardzo pogodną naturę, często się śmieje i zaraża nas swą radością. Bardzo lubi się uczyć, poznawać wszystko, co się wokół niej znajduje. Jest „ciekawa świata”. Dzięki nauce poprzez zabawę – ze specjalistami i z nami – bardzo dużo może się nauczyć. Widzę, że ten „mały rozumek” (jak powszechnie się sądzi) dzięki wczesnej interwencji wcale aż taki mały nie jest. Będziemy zapewniać jej wszystko to, co zapewnialibyśmy zwykłemu dziecku (oczywiście nic na siłę!). Sama będzie decydować o tym, co chce robić, co lubi, a czego nie. Będziemy próbować wszystkiego!

Nasze dzieci (i my także) mają ogromne szczęście, że urodziły się w XXI wieku. Wczesna interwencja, opieka specjalistów, portale internetowe, coraz liczniejsze stowarzyszenia sprawiają, że nie zostajemy sami ze swoimi problemami. Możemy liczyć na wsparcie i poradę bardziej doświadczonych rodziców. Tworzymy z nimi krąg osób walczących o szczęście i godne życie naszych dzieci.

Renata – mama Julii

Nowy członek w rodzinie

Wydarzenie, jakim jest przyjście na świat dziecka i spotkanie z nim tuż po urodzeniu, stanowi dla rodziców niezwykle ważny i przełomowy moment w ich życiu. Jednocześnie jest to niewątpliwie jedna z najcudowniejszych chwil, jakie mogą ich spotkać. Wyczekiwanie na ten czas wiąże się zazwyczaj z pewną dozą niecierpliwości, lecz jednocześnie z zaciekawieniem dotyczącym tego, kim będzie ta nowa osoba i co zmieni w życiu całej rodziny.

Dziecko z niepełnosprawnością – rozstanie z  marzeniami?
Z pewnością wyczekiwanie na coś nowego wiąże się z niepokojem, lecz jednocześnie budzi nadzieje i oczekiwania. Nie sposób oprzeć się różnego rodzaju wizjom oraz pragnieniom, by stały się one rzeczywistością. Jeśli wymarzony i wyczekiwany obraz okazuje się być odmienny, pojawia się rozczarowanie i cała paleta związanych z tym ujemnych uczuć. Z tego typu sytuacjami radzimy sobie już od dzieciństwa i każdy z nas ma wypracowany i sprawdzony, indywidualny sposób reagowania na nie. Jednak w zależności od rangi, charakteru i złożoności wydarzenia, wciąż na nowo szukamy rozwiązań i stawiamy czoło różnego rodzaju frustracjom i niepowodzeniom. Odwołując się do własnych doświadczeń, możemy sobie przypomnieć emocje i uczucia, które odczuwaliśmy na przykład w sytuacji, kiedy nie doszło do długo wyczekiwanego spotkania. Z pewnością rodziły się w wtedy różnego rodzaju uczucia – od obawy, gasnącej stopniowo nadziei, poprzez rozdrażnienie, gniew, złość, bunt, aż po żal i smutek. Powoli po kilku, kilkunastu minutach czy godzinach udaje się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Wiadomo, że trzeba wówczas poukładać sobie na nowo aktywności i wrócić do codziennego trybu życia. Przykład wydaje się trywialny i oczywisty, jednak w podobny sposób można opisać sposób radzenia sobie z trudnymi wydarzeniami jak ciężka, nieuleczalna choroba czy też utrata bliskiej osoby. Analogicznie wygląda również sytuacja, kiedy w rodzinie pojawia się dziecko z ograniczeniami rozwoju.

O uczuciach

Kiedy u dziecka diagnozowana zostaje niepełnosprawność, początkowo zazwyczaj pojawia się poczucie zdruzgotania. W takiej sytuacji każda rodzina, a zwłaszcza matka, przeżywa najpierw szok, potem pojawia się kryzys emocjonalny, który może być połączony z silną huśtawką uczuć. Na przemian ukazuje się nadzieja, ale i głęboki smutek oraz rozpacz. W głowie rodzi się mnóstwo pytań, na które nie sposób znaleźć odpowiedź. Dlaczego moje dziecko, dlaczego to my? Co takiego źle zrobiliśmy, a co mogliśmy zrobić, by temu zapobiec? Jak wyglądać będzie przyszłość? Co oznacza to, a nie inne rozpoznanie? Pojawić się może również poczucie ogromnej odpowiedzialności.
To normalne, że na początku pojawia się niepewność, obawa o przyszłość, ale również o zbyt duże oczekiwania wobec samych rodziców. Tymczasem, oni mają niejednokrotnie ochotę uciec od całej sytuacji. Po tej fali pytań i często bardzo trudnych emocji pojawiają się próby organizowania swojego życia i domu na nowo. Oczywiście stanowi to olbrzymie wyzwanie, ponieważ rodzinę czeka wiele nowych zadań. Taki proces budowania odmiennej wizji życia może trwać krócej lub dłużej, zależy to od indywidualnych zasobów i predyspozycji danego rodzica, Zwykle trwa to jednak od jednego roku do trzech lat. Czasem potrzeba na to więcej czasu czy wsparcia specjalistów.
Naturalnie, każdy z nas w inny sposób przeżywa kryzys. Podobnie każdy z rodziców może przechodzić odmiennie ten etap. Inne bowiem jest indywidualne podłoże kryzysu, wynikające z odmienności ról, jakie pełnią wobec dziecka, ale też i tych, które wpisane są w męskość i kobiecość. W naszej kulturze mężczyzna kojarzony jest bowiem z odwagą, siłą i niezłomnością, dlatego to kobieta postrzegana jest jako krucha istotka, którą trzeba się opiekować. Zwykle jednak oboje rodzice po zapoznaniu się z diagnozą, odczuwają żal, smutek, rozpacz, niedowierzanie, poczucie krzywdy, poczucie winy, zagubienie, osamotnienie i wstyd. Pojawia się lęk związany ze zdrowiem, życiem i rozwojem dziecka. Nieobce staje się także zagubienie spowodowane zbyt małą ilością informacji bądź przekazaniem ich w niezrozumiały, nieczytelny dla rodziców sposób. Te emocje są naturalnym sposobem reagowania w omawianych sytuacjach. Dodatkowo, indywidualne przeżywanie sytuacji może nasilać ją oraz wzmagać kryzys małżeński i kryzys w rodzinie.
Warto starać się zatem dbać o wzajemne zrozumienie i wsparcie w tych trudnych chwilach. Razem ze swoją rodziną i dzieckiem stopniowo wypracowany może zostać odpowiedni styl życia. Oczywiście – im krócej trwa okres kryzysu, tym lepiej dla wzajemnego kontaktu dziecka, zwłaszcza z matką. Kiedy rodzina upora się ze swoimi emocjami poprzez wzajemne wsparcie, a nie oskarżanie, pojawia się nowy czas, dający okazję, by bliżej poznać swoje dziecko.

 Kim jesteś – czyli poznawanie własnego dziecka

Początkowo dziecko może być postrzegane przez pryzmat upośledzenia. Dopiero stopniowo odkrywa się, iż pod niepełnosprawnością ukrywa się mały człowiek i jego osobowość. Tak naprawdę droga odkrywania dziecka z niepełnosprawnością nigdy się nie kończy. Właściwie codziennie podąża się nią jakby na nowo. Czasem zaskoczy pozytywnie, innym razem może okazać się niezwykle trudna i bolesna. Może wiązać się również ze zmartwieniami i rozczarowaniami. Czasem jest tak, że trzeba dać sobie samemu pozwolenie na smutek i troskę. Nie trzeba się tego wstydzić. Nie jest dobrym rozwiązaniem próba tłumienia tych uczuć w sobie.

Tak naprawdę nie istnieje jedna recepta na to, jak żyć z dzieckiem dotkniętym niepełnosprawnością. Warto, by po prostu odnaleźć swój sposób bycia z dzieckiem oraz to, co dla dziecka oraz jego rodziców i rodziny jest/będzie dobre i właściwe.

Upośledzenie – co to właściwie znaczy?

Właściwie można by się zastanawiać, co oznacza słowo „upośledzony” czy „upośledzony umysłowo”? Czy Ty jesteś upośledzony umysłowo? To zależy, czyż nie? Jeśli porównamy Ciebie z pacjentami z zamkniętego oddziału szpitala dla umysłowo chorych, to bez wątpienia zaprzeczysz. Ale gdybyśmy porównali Cię z Einsteinem? Sam termin „upośledzony umysłowo” nie jest opisem choroby – można powiedzieć, że jest to raczej efekt porównania wewnątrzspołecznego. Czasem jednak może stanowić niepotrzebną etykietkę. Poza tym, tak naprawdę jest to termin stosowany coraz rzadziej. Warto pamiętać o tym, iż w przypadku dziecka z niepełnosprawnością, nie można liczyć na to, że tak jak zdrowe dzieci będzie osiągać kolejne, normalne stopnie rozwoju. Dlatego, jeśli będziemy porównywać dziecko z niepełnosprawnością ze zdrowymi rówieśnikami, wychodzi to na niekorzyść tego pierwszego. Dopiero w momencie, kiedy porównujemy dziecko z nim samym, czyli według jego właściwej miary, możemy zauważyć zmiany. Nawet te małe, nieoczekiwane postępy rozwoju będziemy wówczas traktować jak swego rodzaju mały cud. Nauczymy się dostrzega i doceniać nawet ledwo dostrzegalne różnice, niewidoczne dla innych. Zdarza się, że dziecko z niepełnosprawnością budzi w rodzicach głębokie uczucia, których nie doświadczał nigdy wcześniej. Skłania do patrzenia na świat z zupełnie innej niż dotychczas perspektywy, pozwala odkrywać w sobie obszary, których nigdy wcześniej nie znali.

Wyzwania, wzloty i upadki

Z pewnością wychowywanie dziecka niepełnosprawnego w rodzinie jest dużym wyzwaniem. Rodziców spotyka wiele nowych zadań, którym poświęcają swój czas. Razem, stopniowo wypracowują odpowiedni styl życia i radzenia sobie z trudnościami i przeciwnościami losu. Jednak warto starać się, by  nie wpaść w pułapkę opiekowania się swoim dzieckiem do tego stopnia, aby zapomnieć o sobie i o rodzinie. Istotne jest, by zadbać o to, by mieć czas na odnalezienie aktywności, które pozwolą czerpać siłę. Jest to niezwykle ważne także ze względu na fakt, iż dzieci doskonale wyczuwają, kiedy ich rodzice czują się niepewni, są zestresowani i zmartwieni. Konieczne wydaje się także zaakceptowanie wsparcia, które można otrzymać w codziennym życiu. Być może chętni do pomocy będą przyjaciele, rodzina czy znajomi. Nie można zapomnieć także o instytucjach i specjalistach, którzy chcą być z rodzicem i pomóc jemu oraz samemu dziecku. Nie ma żadnego przymusu czy powodu, by radzić sobie z tą sytuacją na własną rękę. Najtrudniejsze zazwyczaj okazują się początki. Jednak nawet gdy w opisywanych sytuacjach wszystko przytłacza i przerasta, na pewno można zauważyć, że z czasem, istnieje wiele powodów do radości – dla rodziców i dziecka. Wraz z upływem czasu niepełnosprawność będzie mogła się stać zwykłą częścią życia.

RADY DLA RODZICÓW

Jak zostało wspomniane już wcześniej, sytuacja pojawienia się w rodzinie dziecka, które wymaga szczególnej opieki, staje się pobudką do licznych refleksji. Ważne, by nie doszukiwać się czyjejś winy, by nie winić współmałżonka czy jego rodziny. Tym trudnym dla Was okresie musicie się razem wspierać i podtrzymywać na duchu.

Staraj się o to, by zachować „złoty środek” i umiar, także jeśli chodzi   o oddziaływania wychowawcze, by uniknąć zarówno nadopiekuńczości czy odtrącenia, jak i nadmiernych wymagań bądź ich braku

Unikaj etykietowania swojego dziecka. Niestety sprawdza się reguła, iż raz oznaczone etykietką dziecko, później nieintencjonalnie potwierdzi wcześniejsze doświadczenia (samospełniająca się przepowiednia). Jeśli ktoś stwierdzi, że we wszystkich dotychczas spotkanych, podobnych przypadkach nie zaobserwowano poprawy – zakłada się, że przyszłość Twojego dziecka będzie równie ponura. Mówienie, że dziecko jest takie jakie jest i musi takie pozostać, nie daje szans na uporanie się z jego problemami. W takiej sytuacji nikt nie wierzy, że może sobie poradzić z deficytami dziecka. A tymczasem – gdyby nikt na świecie nie wierzył w to, że można latać, nie było by na świecie samolotów.

Niezwykle istotne jest, by od początku kontaktować się z lekarzami i specjalistami. Współczesna medycyna bardzo się rozwinęła – również w zakresie ograniczeń rozwojowych. Ważna jest także rehabilitacja dziecka, zarówno w przypadku niedorozwoju fizycznego jak i umysłowego czy całościowego (fizyczno-umysłowego).

Starajcie się stworzyć dziecku ciepłą, rodzinną atmosferę. Potrzebuje ono tego dla swojego rozwoju miłości i harmonii. Dziecko mimo swojej niepełnosprawności jest w pełni człowiekiem, ono także ma swoje uczucia i potrzeby. Ważne jednak, by zadbać o to, aby dziecko przebywało również poza otoczeniem domowym. Nie jest wskazane, abyście zamykali się przed światem. Istnieje wiele wspólnot i rodzin skupiających takie rodziny jak Wasze. Poszukaj innych rodziców niepełnosprawnych dzieci, być może z nimi bez zakłopotania będziesz mógł porozmawiać szczerze i otwarcie, by zobaczyć świat z innej perspektywy. Będziesz mieć też możliwość uzyskania nowych informacji i dzielenia się swoimi. Pomagając komuś innemu, nabierasz nowych sił. Dbaj również o to, by chociaż od czasu do czasu odrywać się nawet na krótko od choroby i obowiązków opiekuńczych, to bardzo ważne dla Twojego zdrowia.

Warto zwrócić uwagę także na rodzeństwo dziecka z niepełnosprawnością, jeśli takowe dziecko posiada. Istotne jest, by rodzeństwo również zostało przygotowane do przyjęcia nowego członka rodziny. Być może na początku pojawi się wstyd, ale z czasem z pewnością zastąpią go miłość i troska. Ważne, by dać zdrowym dzieciom jasny przekaz, że dziecko niepełnosprawne wymaga szczególnej opieki i troski nie dlatego, że darzycie go większą miłością, lecz z uwagi na jego niepełnosprawność, która ogranicza mu samodzielność i wymaga większej uwagi i opieki. Starajcie się ignorować i nie przejmować się niegrzecznym zachowaniem sąsiadów czy przechodniów. Dobrym pytaniem wtedy może być: Czy chciałaby pani pomóc?

Podsumowując warto zapamiętać kilka zasad przydatnych w adaptacji i opiece nad dzieckiem z niepełnosprawnością:

Nie oskarżaj,

Ważne jest wzajemne wsparcie,

Unikaj etykietowania dziecka,

Utrzymuj kontakt i współpracę ze specjalistami,

Dbaj o ciepłą i rodzinną atmosferę,

Zadbaj o kontakt z innymi rodzinami, będącymi w podobnej sytuacji,

Poszukuj również innych obszarów aktywności, poza chorobą,

Zapewnij zdrowemu dziecku pomoc, zainteresowanie i wsparcie.

7sty2023
https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Edukacja_Elementarna_w_Teorii_i_Praktyce_kwartalnik_dla_nauczycieli_

Marta Kromka, Katarzyna Ptaśnik-Cholewa

Uniwersytet Jagielloński

Rola rodziców w rozbudzaniu postaw czytelniczych dziecka w kontekście
czasu wolnego; Edukacja Elementarna w Teorii i Praktyce : kwartalnik dla nauczycieli nr 1, 2015

Wpływ literatury dziecięcej na rozwój młodszych czytelników
Literatura dziecięca już od czasów starożytnych związana jest z kulturą a zadaniem książek dla najmłodszych jest nie tylko wychowywanie, ale także ukazywanie wartości moralnych. Dziecięca literatura to nie tylko baśnie czy bajki, ale także utwory narracyjne, wiersze liryczne czy opowiadania. Bajki i baśnie, jak wiadomo, tak chętnie przyjmowane przez dzieci, czy to przez słuchanie czytających dorosłych, czy też poprzez samodzielne próby interakcji z tekstem pisanym, są niezwykle ważne dla rozwoju młodych słuchaczy/czytelników. Utwory te bowiem mają wielkie znaczenia dla kształtowania dziecięcej wyobraźni i emocji, jak i poznawania i dostrzegania ludzkich charakterów czy społecznych zachowań. Literatura dziecięca zachęca młodego czytelnika do pokonywania swoich słabości, dostarcza wzorców godnych naśladowania, a także uczy postępowania w życiu codziennym. „Dobra literatura uczy nie tylko mądrości życiowej, ale też wzbogaca kulturę duchową i kształci poprawną polszczyznę ogólną. (…) Dobra literatura pod względem treści i bogata w środki artystyczne rozwija zasób pojęciowy i słownikowy oraz system gramatyczny małych czytelników, którzy potrafią również tworzyć samodzielne opowiadania związane z treściami poznawanych utworów, z utrwaleniem właściwych form gramatycznych”. Odpowiednio dobrana lektura pozwala na wszechstronny rozwój najmłodszych czytelników. Właściwa książka „oferuje dziecku przeżycie, jako podstawowy warunek przyjęcia wartości, stymuluje opanowanie kolejnych stadiów umiejętności czytania, uczy rozumienia tekstu i sztuki jego interpretacji. Obraz (ilustracja)wpływa na podwyższenie efektów uczenia się. Książka ma być dla dziecka radością, przyjemnością, aby kreowała prawdziwego czytelnika”.
 Nie jest tajemnicą, że przez małe dzieci książka traktowana jest jako zabawka, przedmiot, który niekoniecznie służy do studiowania, czytania, poznawania jej treści. Dzieci, zwłaszcza te najmłodsze, postrzegają książkę, jako coś, czym można się pobawić, co można pokreślić, ewentualnie jako coś, na co miło się patrzy ze względu na interesujące dziecko ilustracje, obecne w większości egzemplarzy książek dla dzieci. „Stosunek dziecka do książki zmienia się z upływem czasu. Dziecko w wieku 5–6 lat jest w stanie opanować zasady korzystania z książki, czasopisma, podejmuje także pierwsze próby czytelnicze. Nadal istotną rolę pełni ilustracja, która w dyskretny sposób podpowiada treści bajki, wiersza, opowiadania, legendy itp. Dzięki bogatej wyobraźni i nieco większemu zasobowi słownictwa, przedszkolak potrafi w ciekawy sposób opowiedzieć treść usłyszanego (przeczytanego) utworu”82. Dziecko w wielu przedszkolnym jest bardzo chłonne, ciekawe świata, dlatego też rodzice czy opiekunowie mogą ukształtować w dzieciach nawyki zarówno sięgania po lekturę, jak i nauczyć młodych czytelników właściwego korzystania z książek83. Podczas wyboru książek dla najmłodszych dorośli muszą kierować się nie tylko potrzebami czy zainteresowaniami dzieci, ale także ich możliwościami intelektualnymi czy rozwojem emocjonalnym. Do ukończenia siódmego roku życia dzieci poznają świat książek głównie za pośrednictwem osób dorosłych. „…) rola pośrednika jest tak ważna w edukacji literackiej dziecka, tworzy on bowiem pierwszy wzorzec nawyków związanych z lekturą. Toteż każdy człowiek dorosły wchodzący w tę rolę powinien wiedzieć jak czytać i jak kierować samodzielną lekturą dziecka, aby w sposób prawidłowy dotarła ona do świadomości dziecka”84, Jak zauważa Gertruda Skotnicka85, literatura dziecięca jest niezwykle istotna dla rozwoju dziecka. Poza funkcją poznawczą, czy kształcącą, pełni również funkcje ideowo-wychowawczą, ludyczną, a także terapeutyczną i kompensacyjną. Książka w pracy dydaktyczno-wychowawczej pełni szereg zadań, przy czym najczęściej podkreśla się jej wpływ na rozbudzenie aktywności dzieci (zachęca do różnych form działania), pomoc w utrwaleniu wiadomości i kształtowaniu właściwych postaw dzieci wobec ludzi oraz otaczającej rzeczywistości, rozwój uczucia przywiązania do ojczyzny i ukazanie jej piękna, rozwój mowy i myślenia. Wszystkie te funkcje są istotne w przygotowaniu dzieci do szkoły i samodzielnego życia86. Książka wprowadza dziecko w świat fantazji – głównie świat bajek i baśni ukazujących rzeczywistość jako mało skomplikowaną. „Poziom recepcji bajek i baśni na tym etapie rozwoju zależy od poziomu kultury żywego słowa, który reprezentuje czytający dorosły. Wychowawcze i poznawcze funkcje książki w tym okresie realizujemy, wykorzystując naturalne w zachowaniu dziecka tendencje – antropomorfizm i personifikację. Składają się one na zespół warunków zwanych gotowością do uruchomienia procesu modelowania. We wczesnym etapie rozwoju dziecka podstawowym środkiem zdobywania wiedzy o otaczającym świecie wartości społeczno – moralnych i estetycznych są: naśladownictwo i identyfikacja. Bohater bajki pełni obok istotnych funkcji literackich także psychologiczną rolę modela, który określa charakter reakcji dziecka na jego zachowanie. Podsumowując można powiedzieć, że bajka stanowi dla dziecka klucz do rozumienia skomplikowanej rzeczywistości”87.

Zakończenie

Wydawać by się mogło, iż zagadnienie czasu wolnego dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych, to temat błahy i mało istotny. Wielu rodziców może sądzić, iż wystarczy dać dziecku zabawkę czy włączyć bajkę w telewizji, od tak, żeby zająć czymś jego czas. W końcu, zdaniem niektórych rodziców, dziecko w wieku przedszkolnym jest za małe na elementy edukacji, a czas na to przyjdzie dopiero w przedszkolu i szkole. Nie zdają sobie oni sprawy, iż niemal każde ich działanie nosi znamiona edukowania. Z tego też względu zagadnienia czasu wolnego i możliwości rozwoju jakie może ze sobą nieść, a w tym kontekście przede wszystkim rozwoju gotowości do podjęcia nauki czytania wśród najmłodszych wydały się tak interesujące. Kwestia czasu wolnego dzieci, tego, jak go spędzają i czego mogą się
wtedy nauczyć, leży w rękach rodziców. Pamiętać należy, że to właśnie rodzice aranżują dziecięce zabawy, angażują dzieci w różnego rodzaju aktywności, stając się niejako animatorami czasu wolnego dzieci. W kwestii problematyki czytelnictwa, to właśnie rodzice są pośrednikami pomiędzy książką a dzieckiem i to głównie dzięki ich odpowiedniemu postępowaniu dziecko ma szansę zainteresować się czytaniem, polubić czytanie i stać się kompetentnym czytelnikiem. Wielu rodziców może nie mieć świadomości jak chłonny jest umysł i jak wielkie jest zaciekawienie dziecka otaczającym je światem, bagatelizując tym samym potrzebę wspierania jego wszechstronnego rozwoju i edukacji.

Jak olbrzymią rolę w życiu człowieka odgrywa umiejętność czytania i zainteresowanie wartościową literaturą, wie praktycznie każdy, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, jak wielką rolę książki mogą odegrać w życiu najmłodszych. To właśnie w wieku przedszkolnym dzieci wykazują ogromną chęć poznawania świata, są chętne do nauki, a także ciekawe nowych zabaw. I w tę właśnie ciekawość idealnie wpisuje się zapoznanie najmłodszych z dziecięcą literaturą. Książki nie tylko pomagają dzieciom w rozwijaniu wyobraźni i emocji, ale również uczą społecznych zachowań, czy dostrzegania ludzkich charakterów. Ponadto wzbogacają zasób słownictwa dzieci, jak i rozwijają system gramatyczny maluchów. W czasie wolnym dziecko powinno się nie tylko relaksować. Ważne jest, aby zabawa, która tak absorbuje najmłodszych, dawała coś więcej, wnosiła do życia maluchów pewne wartości. Dlatego też bardzo istotnym wydaje się być rozpatrzenie czytania, kontaktu najmłodszych z książką w kontekście zabawy. Nauka czytania bądź czas spędzony na poznawaniu książek, nie powinien być dla dziecka przykrym obowiązkiem, lecz czasem, który sprawi mu przyjemność, tymi kilkoma chwilami w ciągu dnia, podczas których dziecko będzie mogło przeniknąć do świata fantazji i bajek, które nie tylko są interesujące, ale także mogą nauczyć je wielu zasad postępowania. Należy przyznać, że literatura dziecięca nie często jest doceniania przez rodziców. Wielka szkoda, gdyż książki dla dzieci mogą stać się idealnym połączeniem przyjemnego z pożytecznym. Dziecięca literatura w oryginalny sposób urozmaici czas wolny dziecka, a w niejednym przypadku także czas wolny rodzica. Wspólne czytanie książek to nie tylko szansa na spędzenie razem czasu, czy przygotowanie do dobrego startu w edukację. To także wspomnienia fantastycznie spędzonych chwil, które zapadają najmłodszym na bardzo długo, nieraz towarzysząc im w życiu dorosłym.

9lis2021

Rodzina i przedszkole są najważniejszymi środowiskami wychowawczymi małego dziecka. To one są odpowiedzialne za wprowadzanie go w świat ludzi dorosłych i uczenie sztuki życia. Nie jest to zadanie łatwe, dlatego powinno istnieć między nimi świadome i celowo zorganizowane współdziałanie.

To w rodzinie kształtuje się człowiek, a my jako rodzice jesteśmy jego architektami. Od wartości i zasad, na których opieramy się tworząc nasz styl wychowawczy zależy kim będzie nasze dziecko. Każdy z nas pragnie wychować dzieci na szczęśliwych, decyzyjnych, pewnych swojej wartości ludzi.

Wychowywanie dzieci staje się więc jednym z największych życiowych wyzwań dla rodziców. Tym większym, że zazwyczaj nie mają oni do tego żadnego przygotowania, poza własnym doświadczeniem.

Zatem jak wspierać je na drodze ku mądrej dorosłości?

Zachęcamy Was Drodzy Rodzice do skorzystania z załączonej (i kolejnych) propozycji artykułów o wychowaniu, wspieraniu swoich dzieci.

9lis2021

„Ruch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek,
ale wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu.”
– Wojciech Oczko –

Ruch jest przejawem życia, towarzyszy człowiekowi od chwili urodzin. Jest czynnikiem
kształtującym organizm człowieka i jego funkcje.
Aktywność fizyczna jest szczególnie ważna u dzieci, które znajdują się w fazie
intensywnego wzrostu, wzmacniania i doskonalenia. Występujący u dzieci „głód ruchu” jest
wyrazem podświadomej chęci zaspakajania tej potrzeby zapewnienia niezbędnego czynnika
stymulującego rozwój. Dlatego aktywność powinna być rozwijana już od najmłodszych lat.
Ograniczenie aktywności ruchowej jest zdecydowanie niekorzystne, gdyż opóźnia rozwój
dziecka.

Aktywność ruchowa pełni cztery funkcje:

Funkcja stymulacyjna

  • Poprzez ruch mięśnie wykonujące pracę zwiększają swój przekrój, objętość, siłę
    i sprężystość. Równocześnie następuje wzmocnienie, pogrubienie i wzrost elastyczności
    i wytrzymałości ścięgien oraz więzadeł.
  • Ruch sprzyja mineralizacji kości zwiększając ich masę (gęstość) i zarazem twardość
    i sztywność.
  • Wysiłek fizyczny mobilizuje układ krążeniowo – naczyniowy. Występujące przy pracy
    mięśni większe zapotrzebowanie na transportowane przez krew środki odżywcze i tlen
    powoduje szybsze krążenie krwi i wzmożoną akcję serca, które wzmacnia się
    i rozbudowuje.
  • Ruch uaktywnia układ oddechowy, gdyż płuca muszą wykonać zwiększoną pracę. Oddech
    przy wysiłku staje się głębszy i szybszy. Dzięki temu wzrasta pojemność życiowa płuc,
    a także ilość przyswajanego tlenu – więcej go dociera do rozwijających się narządów.
  • Aktywność fizyczna pobudza dojrzewanie układu nerwowego. Przyspiesza to rozwój
    motoryczności.
  • Dzięki ruchowi dziecko poznaje otaczający je świat, wzbogaca swoje doświadczenia,
    kształtuje pamięć i uwagę. Rozwija swoją samodzielność. Zabawy i ćwiczenia
    w grupie uczą zachowań prospołecznych – dziecko podporządkowuje się obowiązującym
    normom i zasadom.

Funkcja adaptacyjna

  • Przystosowanie organizmu dziecka do zmieniających się warunków życia: klimatu,
    temperatury, wilgotności, ciśnienia, warunków społecznych i materialnych, pracy, nauki,
    trudności dnia codziennego.
  • Przez ruch i ćwiczenia fizyczne dziecko może hartować organizm, czyli zwiększyć granicę
    tolerancji na bodźce czy czynniki ze strony środowiska: zimno, ciepło, wiatr, wilgotność
    powietrza, warunki pracy i nauki, a także odporność na czynniki psychiczne (stres)
    i społeczne.

Funkcja kompensacyjna (wyrównawcza)

Ruch, jako czynnik korzystny, prozdrowotny ma zrównoważyć bilans bodźców
działających na młody organizm. Ma wyrównać niekorzystne działanie takich bodźców,
jak np.: telewizja, komputer. Wpływając na ożywienie organizmu aktywność fizyczna ma
przywrócić niezbędną dla prawidłowego rozwoju organizmu dziecka równowagę
czynników korzystnych i szkodliwych.

Funkcja korekcyjna

  • Działania korekcyjne stosuje się najczęściej u dzieci z wadami postawy, ale można je
    wykorzystywać u dzieci z otyłością, astmą czy niektórymi zaburzeniami układu krążenia.
    Funkcja korekcyjna jest wiec funkcją terapeutyczną i leczniczą.
  • Należy pamiętać, że aktywność ruchowa to ważny element:
  • prawidłowego rozwoju organizmu, jego układów i narządów;
  • rozwijania funkcji i wydolności organizmu;
  • tworzenia poprawnej postawy i budowy ciała;
  • przystosowanie do życia w otaczającym środowisku przyrodniczym i społecznym;
  • zapobieganie chorobom;
  • rozwoju psychicznego i społecznego;
  • terapii wielu zaburzeń i chorób.

Piramida aktywności fizycznej dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.

Piramida zdrowego żywienia jest dość dobrze znana dzieciom, młodzieży i dorosłym.
Podstawę piramidy zdrowego żywienia stanowią produkty zbożowe, a w następnej kolejności
warzywa i owoce oraz nabiał, które należy uzupełnić o potrawy mięsne i rybne oraz
odpowiednią ilość wody. Jednocześnie zaleca się ograniczenie spożycia tłuszczów,
słodzonych napojów i soli.
Na wzór piramidy zdrowego żywienia specjaliści opracowali piramidę aktywności fizycznej
dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, składającą się z czterech „pięter”.
Najniższe z nich (a jednocześnie podstawowe) dotyczy najprostszych form ruchu, związanych
z codziennymi czynnościami, takimi jak wchodzenie po schodach, pokonywanie pieszo trasy
do szkoły lub przedszkola, korzystanie z placu zabaw czy spacery z psem. Dobrze byłoby,
aby ograniczenie używania windy, schodów ruchomych, samochodu czy środków
komunikacji miejskiej stało się naszym prozdrowotnym nawykiem, aby – mówiąc językiem
obiegowym- „weszło w krew” zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Na drugim piętrze piramidy znajdują się powszechnie znane postacie aktywności fizycznej,
na przykład jazda na rowerze lub zabawy z piłką, z których dzieci powinny korzystać
przynajmniej, co drugi dzień. Ich celem jest podniesienie tętna w czasie wysiłku. Ten rodzaj
aktywności powinien trwać jednorazowo minimum 20 minut.
Trzecie piętro piramidy mogą zajmować takie formy ruchu, jak pływanie oraz lubiane
przez dziewczęta ćwiczenia o charakterze rytmiczno-tanecznym lub preferowane przed
chłopców sporty walki. Zazwyczaj są to zajęcia zorganizowane, prowadzone przez
specjalistów. Zaleca się korzystanie z nich co najmniej 2-3 razy w tygodniu. Do aktywności
fizycznej z trzeciego piętra piramidy warto wybrać dla dziecka jego ulubioną formę ruchu.
Celem stosowania tych ćwiczeń jest przede wszystkim rozwinięcie siły i wytrzymałości oraz
zadbanie o elastyczność mięśni.
Na „wierzchołku” piramidy umieszczono bierne formy wypoczynku. Niektóre z nich są
zalecane i potrzebne do właściwego funkcjonowania. Na przykład nasz organizm potrzebuje
stosownej ilości snu, a po ćwiczeniach ruchowych odpowiedniej ilości wypoczynku. Jeśli
jednak w ciągu dnia dziecko zbyt dużo czasu spędza przy komputerze i przed ekranem
telewizora, nie ma to nic wspólnego z dbałością o jego zdrowie. Oczywiście trudno wyobrazić
sobie współczesne życie bez możliwości dostępu do komputera, Internetu lub telewizji. Rolą
rodziców jest kontrolowanie czasu spędzanego przez dziecko w ten sposób oraz ustalenie
i konsekwentne respektowanie rozsądnych ograniczeń czasowych.
Biorąc pod uwagę, że dziecko w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym wymaga jeszcze
opieki rodziców (np. podczas zabawy na placu zabaw), warto poświęcić spędzony razem czas
na wspólną aktywność fizyczną (szczególnie na powietrzu). Z pewnością przyniesie to
korzyści zdrowotne obu pokoleniom oraz wpłynie na umocnienie rodzinnej więzi
emocjonalnej.

Ruch sprzyja rozwojowi umysłowemu oraz kształtowaniu woli i charakteru.
Ruch trenuje nie tylko mięśnie, lecz również umysł i psychikę. Dostarcza doświadczeń
przestrzeni, czasu, schematu własnego ciała, koordynacji wzrokowo-ruchowej, wyostrza
zmysł wzroku i słuchu. Dzieci w ruchu poznają nowe przestrzenie i jej granice, nie tylko
w rozumieniu otoczenia fizycznego, lecz także społecznego.
Zespołowe gry i zabawy ruchowe uczą umiejętności społecznych: współdziałania w grupie,
zdrowego współzawodnictwa, umiejętności radzenia sobie z sukcesem i porażką,
rozwiązywania konfliktów, dokonywania wyboru i krytycznego patrzenia na siebie,
podporządkowania celów jednostki – celom grupy.
Ruch w sferze społeczno- wychowawczej kształtuje życzliwy stosunek do ludzi, przyczynia
się do wzrostu zainteresowań oraz uczy konsekwencji w osiąganiu celów.

Argumenty przekonujące, że warto ćwiczyć, że warto być aktywnym fizycznie.
Ruch sprawia, że dzieci mogą:

rozładować nadmierną energię;

  • dotlenić się – mózg stanowi tylko 2 % wagi ciała człowieka, ale potrzebuje ok. 25 % tlenu.
  • Świeże powietrze poprawia znacznie koncentrację uwagi:
  • trenować zmysł równowagi – dzięki huśtaniu się, balansowaniu na murkach, chodzeniu po
    leżącej na ziemi linie, jeździe na rolkach, deskorolce, rowerze dzieci ćwiczą równowagę;
  • ruch jest lekiem na bezsenność – umiarkowane ćwiczenia mogą zlikwidować kłopoty ze
    snem. To dobry lek na bezsenność i nocne niepokoje. Poprawa snu jest efektem
    psychicznego i fizjologicznego odprężenia po wysiłku. Dzieci nadpobudliwe, wrażliwe oraz
    nocne marki będą łatwiej zasypiały i spokojniej spały, jeżeli w ciągu dnia dostarczymy im
    okazji do intensywnego ruchu.
  • polepsza nastrój – ćwiczenia fizyczne poprawiają stan u kładu nerwowego i wpływają na
    układ hormonalny. Dlatego ruch polepsza nastrój i przepędza ponure myśli, pomaga
    uspokoić emocje, rozładowuje napięcie i stres, ułatwia relaks. Podczas wysiłku fizycznego
    w mózgu powstają endorfiny zwane hormonami szczęścia.
  • rozwijać samodzielność, równowagę emocjonalną, hart psychiczny, odporność na stres,
    umiejętność psychicznej adaptacji do zmieniających się warunków, poczucie
    odpowiedzialności, zdyscyplinowanie i wytrwałość w pokonywaniu trudności.
    Ruch pozwala zapobiegać wielu chorobom (wady postawy, nerwice, otyłość, niewydolność
    mięśniowa, cukrzyca itp.)

Aktywność fizyczna jest najlepszym antidotum na wiele dolegliwości związanych
z cywilizacją. Wygodny tryb życia w komforcie cywilizacyjnym, stronienie od rekreacji
ruchowej i sportu są najważniejszymi przyczynami nieprawidłowości rozwojowych, wad
postawy, nerwic, otyłości, niewydolności mięśniowej, zaparć, cukrzycy, choroby
nadciśnieniowej i wielu innych tzw. „chorób cywilizacyjnych”.
Ortopedzi ostrzegają, że wśród najmłodszych coraz częściej występują wady postawy:
skrzywienie kręgosłupa, koślawe kolana i płaskostopie. Dzieci potrzebują więcej ruchu. Jest
on naturalną potrzebą człowieka, która została stłumiona przez złe nawyki cywilizacyjne.
Dzieci coraz więcej czasu spędzają przed telewizorem czy komputerem. Każde dziecko musi
mieć czas i okazję by biegać, skakać, grać w piłkę, wędrować po lesie, pływać, wspinać się.

W jaki sposób możemy pomóc dzieciom, które unikają aktywności ruchowej?

  • Przede wszystkim należy stwarzać okazje do ruchu i razem z dzieckiem bawić się.
  • Trzeba szukać takich form aktywności, które sprawiają dziecku zadowolenie i radość.
  • Podczas wspólnych zabaw należy dzieci motywować, zachęcać poprzez przekonywanie
    i chwalenie za najdrobniejszy sukces.
  • Nigdy nie wolno zmuszać dziecka do aktywności fizycznej, natomiast warto znaleźć wśród
    rówieśników dziecko z takimi samymi możliwościami ruchowymi i w trakcie wspólnych
    zabaw (ćwiczeń) chwalić za podejmowane próby. Dzięki temu wzrośnie samoocena dziecka a
    z czasem i satysfakcja z pokonywania własnej słabości.
    Współpraca przedszkola ze środowiskiem rodzinnym, w zakresie rozwoju sprawności
    fizycznej dziecka w wieku przedszkolnym.
    Poziom sprawność fizycznej zależy od wielu czynników. W dużym stopniu od wieku, płci,
    stanu psychofizycznego, samopoczucia, pory roku, sprawności aparatu ruchowego, uzdolnień
    ruchowych, umiejętności i nawyków ruchowych osoby. W kształtowaniu i promowaniu
    rozwoju sprawności ruchowej dziecka istotną rolę pełnią wzorce społeczne środowiska
    rodzinnego, rówieśniczego, przedszkolnego, w dalszym czasie szkolnego oraz odpowiednia
    atmosfera i postawa akceptująca rodziców i wychowawców. Środowisko, w którym
    funkcjonuje dziecko powinno stwarzać warunki do rozwijania jego sprawności fizycznej oraz
    motywować do podejmowania różnorodnych aktywności ruchowych.
    Współdziałanie sprowadzać powinno się do wzajemnego respektowania przez rodziców
    i nauczycieli działań mających w konsekwencji przekazać dziecku odpowiednią wiedzę oraz
    kształtować przyzwyczajenia i nawyki prozdrowotne. Dziecko, mając poczucie
    bezpieczeństwa w przedszkolu oraz w rodzinie, z ochotą włączy się w proces edukacji, gdy
    będzie to kolejną interesującą w treści i w działaniu zabawą.

Wskazówki dla rodziców:

  • bądź dla dziecka przykładem – sam/sama podejmuj aktywność fizyczną;
  • planuj i organizuj aktywność ruchową wspólnie z dzieckiem;
  • stwórz dziecku warunki do podejmowania aktywności fizycznej;
  • pozwól dziecku na samodzielny wybór rodzaju aktywności;
  • rozmawiaj, dowiedz się dlaczego dziecko lubi bądź nie lubi uprawiać sportu;
  • chwal za podejmowanie aktywności ruchowej;
  • doceniaj wysiłek dziecka, motywuj go do podejmowania dalszych aktywności ruchowych.

Aktywność fizyczna ma bardzo pozytywny i duży wpływ na zdrowy i prawidłowy rozwój
każdego człowieka. Zwłaszcza dzieci, których potrzeby ruchowe są wielkie (średnio 5 godzin
dziennie), powinny wykorzystywać każdą okazję na uprawianie aktywności ruchowej jak
i aktywny odpoczynek.
Ważne jest by przede wszystkim dorośli dawali dzieciom dobry przykład dbania o swoje
ciało i zdrowie oraz sprawność fizyczną i psychiczną. Uczmy je prawidłowych nawyków
i wzorców ruchowych. Pomóżmy im poznawać możliwości ludzkiego ciała i odkrywać
tajemnice skryte w ich małych organizmach.

Literatura:

  1. Białas L., ”Ruch bramą do nauki”, Bliżej Przedszkola, 2009, nr 5.
  2. Fall – Ławryniuk M., „Ciało i umysł lubią ruch”, Bliżej Przedszkola, 2009, nr 6.
  3. Gniewkowski W., Wlaźnik K., „Wychowanie fizyczne”, WSiP, Warszawa 1990.
  4. Nadachewicz K., „Rola nauczyciela w rozwoju ruchowym dziecka”, Wychowanie

w przedszkolu, 2009, nr 10.

  1. Owczarek S., „Gimnastyka Przedszkolaka”, WSiP, Warszawa 2001.
  2. Pasternak A., „Fit, czyli w dobrej formie. Kultura fizyczna przedszkolaka”, Bliżej Przedszkola,

2010, nr 12.

  1. Wlaźnik K., „Wychowanie fizyczne w przedszkolu”, Przewodnik dla nauczyciela.
9lis2021

Anna Kuba
Portal edukacyjny Edux.pl
Kochani,

Każdy z nas, Rodziców, marzy, by jego dziecko pięknie się wypowiadało. Komunikacja z otoczeniem jest niezbędna do życia. Funkcjonując w społeczeństwie, nie da się wyeliminować porozumiewania się z innymi osobami. Zatem, już u dzieci w wieku przedszkolnym umiejętność właściwego komunikowania się ma znaczenie i wpływa na ich adaptację w społecznej przestrzeni. Co więc muszą umieć dzieci?

Nasze umiejętności komunikacyjne to przede wszystkim umiejętność mówienia, słuchania i komunikaty niewerbalne (mowa ciała).

Kochani, umiejętność mówienia dzieci rozpoczyna się bardzo wcześnie, i trwa praktycznie przez całe życie. Największy jej rozwój przypada na wiek przedszkolny, kiedy dziecko poszerza swój słownik czynny i bierny. Sprzyja temu jego wrodzona ciekawość.

Dzieci pod koniec 5 roku życia władają już ogromną ilością słów, budują zdania złożone, poprawne pod względem gramatycznym, chętnie się wypowiadają. No właśnie, a jeśli nie? Co zrobić, by wspomóc dziecko w rozwoju umiejętności wypowiadania się?

Rozmawiajmy z naszym dzieckiem jak najczęściej- niech mówi, mówi i mówi. I Wy mówcie do niego. W każdej sytuacji. Od najmłodszych lat nazywajcie przedmioty, kolory, zaobserwowane fakty („Zobacz kochanie, teraz weźmiemy czerwoną paprykę i 3 ogórki”). Mówcie poprawnie, nie zdrabniajcie, nawet gdy dziecko jest małe-dziecko szybko się do tego przyzwyczaja. Zresztą, tak się nie komunikujemy w realnym świecie („mamusia da teraz swojemu kociaczkowi kanapeczkę i pićku”). O ile dziecko jest małe i zdrabniamy tak ciutkę, w ramach rozsądku, jest to jeszcze „do przeżycia”, ale takie zdrobnienia w stosunku do dziecka 4-5-letniego pozwala mu myśleć, że w dalszym ciągu jest takim maluszkiem, a nie ciągle rosnącym przedszkolakiem. Nazywajmy rzeczy po imieniu, używając właściwych form. Może na początku dziecku będzie trudno wymówić pewne słowa poprawnie, ale znaczenie słowa zostanie zakodowane. „Spieszczanie” utrudnia również komunikację z otoczeniem, ponieważ Wasz wewnętrznie wypracowany język wcale nie musi być rozumiany przez innych. Unikajmy również pytań zamkniętych, bowiem one nie zachęcają do budowania dłuższych wypowiedzi (zamiast „jadłeś obiad w przedszkolu?-tak/ nie; zapytajmy „opowiedz mi proszę co dziś jadłeś / co ci najbardziej smakowało”). Polecam codzienne czytanie, od najmłodszych lat. Dzieci świetnie kształtują wtedy skupienie uwagi, rozwijają wyobraźnie, poznają nowe słowa, zwroty. Jest to również sytuacja, w której możemy wymienić poglądy, opowiedzieć co mi się w bajce najbardziej podobało, uzasadnić swoje zdanie. Bawcie się wspólnie. To beztroski czas, w którym swobodnie się rozmawia, śmieje, żartuje, woła, wymyśla rymowanki, śpiewa piosenki. A więc rozwija w zabawie to, co się rozwijać chce 🙂

Słuchanie jest równie ważne jak mówienie: dziecko musi się bowiem skoncentrować na tym, co się do niego mówi, zrozumieć usłyszaną treść oraz na nią zareagować (słownie bądź poprzez zachowanie). Pamiętajmy, że komunikaty do dziecka powinny być krótkie i konkretne, z zachowaniem kontaktu wzrokowego. Poproście, by dziecko powtórzyło o co go poproszono. I pamiętajcie- gdy dziecko mówi do Was obowiązują te same zasady: słuchanie, skupienie, zainteresowanie słowami dziecka, oderwanie od własnych zajęć!

Mowa ciała jest niezwykle ważna, stanowi ogromną część komunikacji. Dziecko powinno więc również nią operować, a także wiedzieć, co oznacza mowa ciała innych. Pomogą tu zabawy parateatralne, np. w pokazywanie radości, smutku, złości (mimiką, postawą ciała, gestem, ruchem). Dziecko uczy się obserwując, weźcie więc rodzice aktywny udział w takich zabawach. Wy jesteście dla Waszych dzieci najlepszymi nauczycielami, pokażcie (nawet przejaskrawione) emocje, niech dzieci widzą, obserwują. A potem niech opowiedzą, jak zachowywała się mama, co pokazywała, co robiły jej ręce, jak wyglądała twarz…

Jeśli dziecko opanuje różne formy komunikacji, nauczy się słuchać i rozumieć mowę ciała, dużo łatwiej będzie mu odnaleźć się w kontakcie z drugim człowiekiem.

9lis2021

Monika Górecka- Czuryłło
Konsultacja: prof. Marta Bogdanowicz,
psycholog kliniczny dziecięcy, Uniwersytet Gdański
Artykuł opublikowany w gazecie „Mamo to ja”

Zauważyłaś, że Twoje dziecko lewą ręką sięga po zabawki, chwyta łyżeczkę, robi pa, pa. Czy w takim razie jest leworęczne? Jak to sprawdzić? I czy można malca „przestawić” na praworęczność?

O leworęczności można mówić wtedy, gdy człowiek – dziecko czy dorosły – trudne, wymagające precyzji czynności wykonuje lewą ręką. Dlaczego tak się dzieje? Czy leworęczności można „zapobiec”? Czy dzieci, które wolą lewą rączkę, gorzej się rozwijają? A może – jak twierdzą niektórzy – mają zadatki na geniuszy?

Dlaczego wybiera lewą?

Ośrodki sterowania preferowaną ręką znajdują się zawsze w przeciwnej do niej półkuli mózgowej (u osób praworęcznych w lewej, u leworęcznych w prawej). W zależności od tego, która półkula dominuje, człowiek chętniej używa odpowiedniej ręki, ale również nogi i oka. Jeśli np. ktoś lewą ręką rysuje, zwykle lewą nogą będzie kopał piłkę i lewym okiem zajrzy przez dziurkę od klucza. Wybór tej bardziej przez nas lubianej strony ciała uwarunkowany jest genetycznie. Nawet jeśli rodzice, dziadkowie lub inni członkowie rodziny piszą prawą ręką, ale wiele innych czynności wykonują lewą (np. wbijają gwóźdź, mieszają herbatę), zazwyczaj oznacza to, że są osobami leworęcznymi o dominacji prawej półkuli), tylko „przestawionymi” w dzieciństwie na prawą rękę. Rodzinny wywiad może pomóc przy ocenie predyspozycji Waszego dziecka.

STOPNIOWE UJAWNIANIE

Która ręka sprawniejsza ?

To, czy dziecko jest prawo-, czy leworęczne, ujawnia się stopniowo. Pierwsze przejawy dominacji jednej lub drugiej strony można zauważyć już u niemowlęcia.

  • Trzeci, czwarty kwartał życia dziecka. Obserwuj, którą rękę maluszek częściej wyciąga po zabawkę, którą sięga po łyżkę czy położony przed nim przedmiot. Pamiętaj jednak, że wiele maluchów w tym wieku wykorzystuje w ten sam sposób rękę prawą i lewą. Na definitywne stwierdzenie, którą rączkę dziecko preferuje, jest jeszcze zbyt wcześnie.
  • Początek 2. roku życia. Przejawy dominacji mogą teraz na pewien czas zaniknąć. Jest to związane z intensywną nauką chodzenia. Maluchy, używając do tego obu nóg, silnie stymulują obie półkule mózgowe.
  • Między 18. a 36. miesiącem życia. U wielu dzieci uwidacznia się już dominacja ręki (wcześniej u praworęcznych). Maluchy używające równie sprawnie obu rąk należy uważnie obserwować – może się u nich ujawnić preferencja ręki lewej.
  • Okres przedszkolny. Do 6. roku życia lateralizacja (dominacja narządów ruchu z jednej strony) powinna się ustalić. Jeśli dziecko w zerówce nadal z taką samą intensywnością posługuje się ręką lewą i prawą, to trzeba udać się do psychologa, by pomógł ustalić, która ręka jest „silniejsza”. Najlepiej zacząć ją wspomagać i ćwiczyć, nim maluch przystąpi do nauki pisania.

LATERALIZACJA

Jak to wpływa na rozwój

Jeśli lateralizacja lewostronna jest pełna, tzn. dominuje nie tylko lewa ręka, ale też noga i oko, dziecko nie powinno mieć kłopotów z nauką pisania, czytania, określaniem kierunków. Gdy zauważysz, że malec chętniej posługuje się lewą ręką, to około 6. roku życia sprawdź, czy lateralizacja jest jednorodna.

Problemy mogą się pojawić, gdy preferencje są skrzyżowane (dotyczy to około 30% populacji), na przykład dziecko preferuje lewą rękę, ale prawe oko (te narządy współpracują podczas pisania). Ponieważ w takim przypadku droga od oka do rączki „wydłuża się”, uczenie się może być utrudnione. Warto to wykryć, nim dziecko pójdzie do szkoły. Uwaga! Skrzyżowanie lateralizacji jest dziedziczne.

Kłopoty z pisaniem

Podczas rysowania czy pisania u dzieci leworęcznych mogą pojawić się problemy:

  • Złe ustawienie ręki. Dzieci najczęściej wyginają rękę w nadgarstku, odchylając dłoń ku górze. Ręka przez to szybciej się męczy, powstają przykurcze i duże napięcia mięśniowe.
  • „Brzydkie” pisanie. Szlaczki i literki są nierówne, niewłaściwie łączone. Wyraz jest zamazany, bo dziecko, pisząc, ściera go ręką.
  • Lustrzane odbicia liter. Dziecko może mylić brzuszki w literach p, b, d, g, pisać ogonek przy „a” z drugiej strony, stawiać odwrotnie litery c i l oraz cyfry 1 i 3. Te błędy zdarzają się także przy skrzyżowanej lateralizacji.
  • Kłopoty z określaniem strony prawej i lewej, pionu i poziomu. Ta trudność objawia się nie tylko w wieku przedszkolnym, ale też szkolnym, a czasami utrzymuje się do końca życia. Zarówno maluch praworęczny, jak i leworęczny powinien usprawniać rączki, rysując, wycinając, lepiąc z plasteliny, przewlekając sznureczki i robiąc wydzieranki?

Z KTÓREJ STRONY?

Jak możesz pomóc ?

Sposób pisania lewą ręką jest odmienny, leworęcznemu dziecku trzeba więc dodatkowo ułatwić naukę.

  • Kartkę, na której będzie pisało, układaj ukośnie, tak by lewy róg uniesiony był ku górze.
  • Większa część kartki powinna leżeć na lewo od osi ciała dziecka.
  • Zwróć uwagę na prawidłowe oświetlenie. Światło (rozproszone) powinno padać z góry.
  • Jeśli dziecko siedzi w ławce, dobrze, by miało sąsiada z prawej strony.
  • Zadbaj o prawidłowe ułożenie dłoni malca, gdy trzyma ołówek. Powinien być przytrzymywany między kciukiem a wielkim palcem.

Jeśli dziecko wybiera lewą rączkę, nie próbuj go „przestawiać” na prawą. Maluch będzie prawidłowo posługiwał się tylko tą, którą sam wybierze. Zmieniając to, zahamujesz naturalny, genetycznie zaprogramowany rozwój silniejszej ręki.